To miejsce nie jest przypadkowe, gdyż idealnie wpisuje się ono w tematykę i klimat prezentowanych fotografii. Autor ukazał magię nadbużańskiej przyrody widzianą z grzbietu konia. Miejsca, które budzą emocje i jednocześnie wprowadzają harmonię i spokój.
Wszystkie fotografie nie były poddawane obróbce, upiększaniu, poprawkom. Artur Bieńkowski wykonując fotografie kieruje się wyczuciem estetycznym oraz urokiem chwili. Znakomicie wykorzystuje odpowiednie naturalne słoneczne oświetlenie. To gra światła nadaje miejscu i obiektom niepowtarzalny nastrój. Natura i światło, jej krasa, czar i ulotność chwili – to odbiorcy mogą zobaczyć na wystawie „Debiut”.
Artur Bieńkowski z dozą nieśmiałości przyznaje, iż myśli o kolejnych wystawach. Czy będą to konie? Być może, gdyż pracuje jako koniuszy w janowskiej stadninie koni arabskich.
Leave a Reply