Po raz kolejny Danuta Koszołko zaprezentowała swoje prace bialskiej publiczności. Pochodząca z Białej Podlaskiej malarka i pisarka tym razem inspiracji szukałą w podróży, którą odbyła kilka lat temu.
Jak mówi sama artystka – artystyczna podróż jest wibracją, spiralą do wewnątrz i na zewnątrz. Jest to walka z emocjami i dążenie do porozumienia ducha i materii. Fascynujące w artystycznej podróży jest to, że można się z niej uczyć bez końca. Wciąż zaskakuje mnie jakaś ogromna wewnętrzna siła, choć trudna do uchwycenia, porozumienie z nią odbywa się na bardzo głębokim poziomie analizy. Uświadamiam sobie, że należy zaufać wybranej podróży. Moje doświadczenie tej drogi życia jest wyjątkowe.Jest częścią czegoś większego. Ta wyprawa ma swoją własną świadomość. Szukając siebie poprzez proces twórczy odnajduję własną cząstkę we wszechświecie. I odnajduję jego źródło. Tworzenie to magia. Dobrze wiemy, że wszystko jest energią i ma swoją moc. Muzyka, słowo, obraz mogą nas potępiać, albo nieść radość i leczyć.Myślę, że intencja autora jest najistotniejsza, ale by być w pełni gotowym do artystycznego przekazu, w pewnym sensie musiałam umrzeć, by odrodzić się na nowo. Gdy życie mnie poturbowało i naznaczyło zaczęłam widzieć, czuć i tworzyć głębiej. A może odbieram przekazy spoza tego świata….Może.
Nadal jestem nienasycona. Niepełna. Jestem w procesie. A jednak doskonalę się i wzrastam, mając nadzieję, że artystyczny przekaz ma swoją świadomość i w pewnym stopniu odpowiada na emocje odbiorcy.
Leave a Reply